Centrowanie. Chyba najtrudniejszy moment podczas nauki toczenia. Niby ktoś Ci demonstruje jak to zrobić, tłumaczy, opowiada ale kiedy zostajesz sam na sam z kulką, która miota się na różne strony i zupełnie nie chce znieruchomieć, sprawa nie wygląda tak miło i relaksująco jak mówili.... 😉 Na szczęście zwykle po kilku minutach czasem, kilku próbach przychodzi TEN moment, kiedy wreszcie się udaje i w olśnieniu myślisz „aaaaa dobra to o to chodziło, już rozumiem”! I potem idzie już z górki 😌